Wraz z upływem lat posiadany przez nas pojazd może nieco się opatrzyć. W takiej sytuacji często zastanawiamy się nad jego zmianą, choć to tylko jedno z możliwych rozwiązań. Istnieje sprawdzony sposób na to, by niewielkim nakładem środków sprawić, by znów cieszył oko.
Skąd wziął się ten kolor?
Dokładnie ten sam samochód stojący na parkingu u dealera może wzbudzać skrajne różne emocje. Dzieje się tak nie bez powodu, ponieważ zdaniem wielu specjalistów do spraw sprzedaży, dziś kupuje się przede wszystkim wzrokiem. Kolor lakieru może sprawić, że zakochamy się w danym modelu lub też przejdziemy obok niego zupełnie obojętnie. Nic dziwnego, że w materiałach reklamowych prezentowane są samochody o tak ciekawych barwach. To właśnie ma sprawić, że spojrzymy na dane auto z pożądaniem, co finalnie może przełożyć się na decyzję o zakupie.
Od momentu zautomatyzowania produkcji samochodów, czyli od zjechania z taśmy pierwszego Forda T wiele się zmieniło w zakresie malowania karoserii. Blisko sto lat temu niespecjalnie zwracano uwagę na to, czym będzie pokryta blacha. Z czasem jednak zmieniły się stosowane technologie oraz oczekiwania samych klientów. Niektóre z pojazdów, zwłaszcza te znamienitych marek, słusznie określano mianem dzieł sztuki. Tam, gdzie liczył się najmniejszy detal, nie mogło zabraknąć wyjątkowego koloru nadwozia. Możliwości dobrania barw tak naprawdę od zawsze były nieograniczone. Wystarczy przykładowo tylko zastanowić się nad tym, ile istnieje odcieni błękitu. Dzięki kreatywności fabrycznych lakierników do dziś możemy podziwiać auta, które mienią się najrozmaitszymi kolorami.
Mało kto wie, że wyścigi samochodowe odcisnęły tak duże piętno na palecie barw producentów w zależności od kraju pochodzenia. Wiele lat temu postanowiono, że wyróżnikiem danego państwa będzie kolor. Tym sposobem narodził się np. „British Racing Green”. Ciemnozielone pojazdy marki Aston Martina czy Jaguara bez trudu można było zidentyfikować z daleka, zanim przekroczyły linię mety. Podobnie czerwone Ferrari, czy srebrne Mercedesy. Do dzisiaj kojarzą się one ściśle z tymi markami, przywodząc na myśl historyczne sukcesy sportowe. Szkoda, że dzisiaj bolidy wyścigowe są pokryte wyłącznie logotypami sponsorów, co odbiera im nieco charakteru.
Zdefiniuj pojazd na nowo
Zakup samochodu nawet fabrycznie nowego często wiąże się z jakimiś kompromisami. Jednym razem wpływ na to ma np. wyprzedaż rocznika, innym natomiast nie mamy ochoty wyczekiwać długich miesięcy na daną specyfikację. Do czego to zazwyczaj prowadzi? Nierzadko jest tak, że kupujący, który miał za cel nabycie auta w czarnym kolorze, wyjeżdża z salonu np. zielonym. Natomiast w przypadku aut używanych barwa lakieru często schodzi na dalszy plan, bo najistotniejszy jest przecież stan techniczny pojazdu.
Dotychczas zmiana koloru samochodu była dość problematycznym procesem. Lakierowanie całej karoserii od nowa wiązało się także z ogromnym nakładem prac i często wysokimi kosztami, stąd nieliczni decydowali się na taki wariant. Wielu właścicieli miało obawy przed zdecydowaniem się na taki krok, ponieważ mogłoby to wzbudzić niesłuszne podejrzenia przyszłych nabywców o próbę zatuszowania jakiegoś zdarzenia (np. wypadku).
Rozwiązaniem, które od jakiegoś czasu doskonale sprawdza się, gdy komuś zamarzy się zupełnie inny kolor samochodu niż dotychczasowy, jest oklejenie go specjalną folią. Metoda znacznie mniej inwazyjna od lakierowania, a także w pełni odwracalna nie bez powodu ma aż tylu zwolenników. Od dobrych kilku lat także na polskich drogach można spotkać coraz więcej pojazdów, które odmieniono w taki właśnie sposób.
Obecnie nie brakuje w Polsce zakładów, które zajmują się profesjonalnym oklejaniem pojazdów. Wśród ich klientów poza firmami nie brakuje także osób fizycznych, których życzeniem była zmiana koloru samochodu na bardziej zjawiskowy. To już nie te czasy, kiedy ograniczeniem była jedynie paleta barw udostępniania przez producenta. Jeżeli komuś umyśli się np. różowe Porsche, to nic nie stoi na przeszkodzie, by taki cel zrealizować. Jedyne ograniczenie w doborze koloru stanowi tak naprawdę tylko wyobraźnia. Tym sposobem korzystają na tym wszyscy, bo na drogach można spotkać naprawdę ciekawe wizualnie pojazdy, których malowanie nie przedstawia odcieni szarości.
Pieczołowicie wykonywany proces
Dbałość o szczegóły w głównej mierze cechuje najlepszych fachowców w swojej branży. W przypadku nakładania folii nie ma miejsca na żadne, choćby najmniejsze niedoróbki. Oczywiście równie istotna jest jakość użytego materiału. Tylko wysokiej klasy komponenty są w stanie utrzymać się w nienaruszonym stanie przez długie lata.
Najlepsze na rynku winylowe folie nie tylko są wytrzymałe, ale i dobrze wyglądają. Przy ich użyciu zmiana koloru samochodu przyniesie oczekiwane rezultaty. Na przykładzie palety 3M można dostrzec niesamowitą różnorodność. Aż 84 dostępne barwy folii typu 1080 robią wrażenie w stosunku do tego, że większość modeli na rynku sprzedawana jest w maksymalnie kilkunastu różnych kolorach. Poza odcieniami typowo błyszczącymi istnieją także warianty satynowe, matowe, szczotkowane, oraz modne w ostatnim czasie karbonowe, czyli imitujące włókno węglowe.
Sam proces nakładania folii musi zostać poprzedzony przygotowaniem do niego pojazdu. W tym celu konieczne jest jego dokładne umycie, a później osuszenie. Kiedy auto jest w pełni gotowe, można przystąpić do pracy. W zależności od potrzeb demontuje się niektóre elementy jak np. lampy czy zderzaki, by dotrzeć do trudno dostępnych zakamarków. Klientów nie zawsze interesuje kompletna zmiana koloru samochodu. Czasami decydują się jedynie na oklejenie lusterek, maski, czy dachu. Ilość komibnacji kolorystycznych jest tak duża, że ciężko spotkać drugi dokładnie taki sam samochód na drodze.
Chęć indywidualizmu, a czasem zwykłe potrzeby estetyczne sprawiają, że chcemy zmienić oblicze samochodu. Dzięki nowoczesnym foliom do oklejania można w prosty sposób nadać pojazdom zupełnie nowego charakteru. W pełni odwracalny proces zyskuje coraz więcej zwolenników i jest najlepszą na rynku alternatywą dla kosztownego lakierowania.