OPONY EKOLOGICZNE

Moda na ekologiczny styl życia widoczny jest na ulicach wielkich europejskich aglomeracji, po których porusza się coraz więcej samochodów z napędem hybrydowym lub niewielkich pojazdów elektrycznych. Obserwowany trend na zmniejszanie negatywnych skutków aktywności człowieka jest także charakterystyczny dla instytucji europejskich, które zaostrzają normy dopuszczalnej emisji spalin i gazów cieplarnianych. Innowacyjne technologie proekologiczne dotarły także do przemysłu oponiarskiego. Tak zwane zielone opony, które coraz częściej pojawiają się w ofercie firm produkujących ogumienie, zyskują zwolenników wśród entuzjastów eco-drivingu, a także zwyczajnych kierowców. W tym artykule próbujemy odpowiedzieć, czy warto kupować „zielone opony”.

Oszczędność i ekologia

Deklarowane przez producentów oszczędności związane z jazdą na oponach ekologicznych zdecydowanie zachęcają do zainteresowania się ofertą. Podawana przez producentów opon oszczędność paliwa sięga prawie sześciu procent, a zmniejszenie oporów toczenia w stosunku do tradycyjnej gumy to blisko 20%. Skąd biorą się takie oszczędności?

  • Przede wszystkim z innej konstrukcji opon ekologicznych. W tradycyjnych gumach mamy oplot stalowy, a oplot opon ekologicznych wykonany jest z nowoczesnych kompozytów. Dlatego zielona opona jest znacznie lżejsza od tradycyjnej.
  • Ekologiczna opona posiada także inny wzór bieżnika. Koncerny oponiarskie od lat pracują nad znalezieniem najbardziej odpowiedniego wzoru, który powodowałby jak najmniejsze opory, a jednocześnie zapewniał bezpieczeństwo na mokrej i śliskiej nawierzchni. Bieżnik ekologiczny pomyślany jest w ten sposób, aby opór toczenia był jak najmniejszy.
  • Do produkcji zielonych opon wykorzystuje się ponadto inne mieszanki gumy. Są to materiały z domieszką krzemionki, która zmniejsza tarcie między cząsteczkami węgla. Co za tym idzie, opona ekologiczna nie emituje tak dużych ilości ciepła, jak tradycyjna.

A co z przyczepnością?

Zmniejszenie oporów toczenia przekłada się na mniejszą siłę tarcia. W prawdzie koncerny oponiarskie robią wszystko, aby „zielona opona” była równie bezpieczna jak tradycyjna. Jednak przy dzisiejszej technologii nie jest to do końca możliwe. W przeprowadzonych testach okazało się, że droga hamowania na mokrej nawierzchni samochodu wyposażonego w ekologiczne opony
i jadącego z prędkością 80km/h może wydłużyć się nawet o pięć metrów. Jest to dość istotna różnica, dlatego producenci nie ustają w wysiłkach zmierzających do polepszenia właściwości trakcyjnych opon, przy jednoczesnym ograniczeniu oporów toczenia.

Nowości na rynku

  1. Z ciekawą propozycją wyszła niedawno firma Pirelli, oferując opony ekologiczne w serii Cinturato. Producent deklaruje zmniejszenie oporów toczenia na poziomie dochodzącym do 20% w stosunku do tradycyjnych opon. Waga opony jest znacznie mniejsza, a przy tym deklarowana średnia oszczędność paliwa waha się między 3,3% a 4,2%. Przy tym właściwości trakcyjne opony nie mają być wcale gorsze. W przeprowadzonych testach udało się uzyskać zmniejszenie drogi hamowania na suchej nawierzchni o dwa metry. Jest to wynik każący zastanowić się nad kierunkiem rozwoju przemysłu oponiarskiego. Dodatkową proekologiczną cechą ma być zmniejszenie hałasu o 30% w stosunku do tradycyjnych wyrobów oponiarskich.
  2. Koncern Continental zapewnia natomiast, że jego opona ContiEcoContact 5 gwarantuje zmniejszenie oporów toczenia przy jednoczesnym skróceniu drogi hamowania i wydłużeniu żywotności opony. Producent nazywa swój wyrób przełomem technologicznym, w którym właściwości proekologiczne nie powstały kosztem właściwości trakcyjnych. Nie dość, że udało się znacznie zmniejszyć opory toczenia – skrócono hamowanie na wszystkich rodzajach nawierzchni. Warto dodać, że model ContiEcoContact 5 dostępny jest w szerokiej gamie rozmiarów i nadaje się do wielu samochodów osobowych. Ponadto opona posiada bardzo wysoki indeks prędkości w zakresie T – Y, a więc do 300km/h.
  3. GoodYear proponuje natomiast oponę przyjazną środowisku, która gwarantuje lepsze hamowanie na mokrej nawierzchni i znaczną oszczędność paliwa. Jest przy tym o 25% trwalsza niż zwykła guma. Producent deklaruje także pełen komfort i bezpieczeństwo oraz znaczne zmniejszenie poziomu hałasu.
Guma przyszłości

Obserwowanie rynku motoryzacyjnego przynosi trudne do odparcia wrażenie, że technologia pójdzie w stronę oszczędności i ekologii. Takie same wnioski nasuwają się, gdy spojrzymy na działania Unii Europejskiej, która zmierza do podwyższania standardów związanych z ekologią. Coraz bardziej wyśrubowane normy emisji spalin i gazów cieplarnianych powodują, że w najbliższych latach musimy spodziewać się wzrostu popularności opon ekologicznych. Możliwe, że wkrótce zastąpią one tradycyjne wyroby i wszyscy będziemy jeździć na „zielonych oponach”.
Na razie jednak, jeśli nie jesteśmy ortodoksyjnymi zwolennikami ekologii, możemy spokojnie postawić na bezpieczeństwo i korzystać z dobrze sprawdzonych rozwiązań. A na opony ekologiczne prawdopodobnie i tak przyjdzie pora.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here